TRZYLATEK W SAMYM PAMPERSIE SPACEROWAŁ PO ULICY
Data publikacji 15.09.2015
Tylko czujność i ostrożna jazda kierowcy volkswagena nie doprowadziły do tragedii. Mężczyzna w porę wyhamował auto przed trzylatkiem, który nagle wszedł na jezdnię. Dziecko spacerowało po ulicy w samym pampersie.
Tylko czujność i ostrożna jazda kierowcy volkswagena nie doprowadziły do tragedii. Mężczyzna w porę wyhamował auto przed trzylatkiem, który nagle wszedł na jezdnię. Dziecko spacerowało po ulicy w samym pampersie.
Dziś rano (25.08) kilkanaście minut po godzinie 6.00 kierowca osobowego auta jadąc ulicą Powstańców Wielkopolskich w Chełmnie zauważył nagle przed swoim pojazdem małe dziecko. W porę wyhamował i podbiegł do malucha zabierając go z jezdni. Dziecko było tylko w samym pampersie i nie umiało powiedzieć jak ma na imię i gdzie mieszka. Mężczyzna rozejrzał się wokół i gdy nie znalazł żadnego opiekuna poinformował policję. Dyżurny natychmiast skierował tam patrol. Funkcjonariusze od razu zawieźli dziecko do szpitala na badania ponieważ poranek był dość chłodny. W tym czasie kolejne patrole poszukiwały rodziców. Mundurowi informowali o tym zdarzeniu pobliskich mieszkańców i przechodniów.
Przed godziną 8.00 do dyżurnego zadzwoniła kobieta, która poinformowała o zaginięciu syna. Policjanci dotarli do jej mieszkania i zabrali do szpitala gdzie czekał już na nią niespełna trzyletni Igor. Lekarz, który zbadał chłopca stwierdził, że maluch jest zdrowy i przekazał go pod opiekę matki. Policjanci przewieźli kobietę i chłopca do mieszkania, w którym przebywała pod opieką babci pozostała dwójka rodzeństwa Igora.
Matka była trzeźwa i oświadczyła, że syn najprawdopodobniej wcześniej niż zwykle się obudził i wykorzystując fakt, że pozostali domownicy jeszcze spali wszedł na szafkę stojącą przy oknie, otworzył je i wyszedł z mieszkania usytuowanego na bardzo niskim parterze.
Poinformowani o poszukiwaniach malucha przechodnie zauważyli szeroko otwarte okno w jednym z mieszkań i postanowili sprawdzić czy przypadkiem tam nie mieszka matka chłopca.
Całość materiałów w tej sprawie zostanie skierowana do sądu rodzinnego, wcześniej jednak dzielnicowy sprawdzi jak matka dotychczas sprawowała opiekę nad trójką swych pociech.