"ZAGALOPOWAŁ SIĘ" KOMBAJNEM
Zarzut kradzieży zboża usłyszeli dwaj mieszkańcy gminy Papowo Biskupie. Rzekomo przez nieuwagę kombajnista wjechał na sąsiednie pole, wymłócił ponad cztery tony pszenicy, którą jak gdyby nigdy nic zrzucił na przyczepę "wspólnika". O ...
Zarzut kradzieży zboża usłyszeli dwaj mieszkańcy gminy Papowo Biskupie. Rzekomo przez nieuwagę kombajnista wjechał na sąsiednie pole, wymłócił ponad cztery tony pszenicy, którą jak gdyby nigdy nic zrzucił na przyczepę "wspólnika". O tym jakie poniosą konsekwencje zadecyduje sąd.
Do dyżurnego chełmińskiej policji zgłosił się pracownik jednej z firm rolnych i poinformował o kradzieży zboża z pola uprawnego w miejscowości Storlus. Z jego relacji wynikało, ze ktoś wymłócił kombajnem ponad pół hektara pszenicy wartej w skupie prawie 3 tysiące złotych. Sprawą zajęli się kryminalni, którzy ustalili do kogo należy sąsiednie pole i jeszcze tego samego dnia pojechali sprawdzić miejsce zamieszkania właściciela. Gdy weszli na teren posesji na podwórzu leżała pszenica. Zboże zostało zabezpieczone, a jego próbki pobrano do badań.
Szybko
wyszło na jaw, że w proceder kradzieży ponad czterech ton pszenicy
zamieszany jest właściciel (30
lat) sąsiedniego
pola jak i jego pracownik (32 lata), który wjechał kombajnem i wymłócił
zboże. Dlatego zarówno pracownik jak i właściciel u którego
kryminalni znaleźli zboże usłyszeli zarzuty.
Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
p.o. oficera prasowego
Komendanta Powiatowego Policji w Chełmnie
st.sierż. Anita Zielińska