ROZBIŁ KRADZIONE AUTO
Piętnastoletni młodzieniec podróż kradzionym i rozbitym podczas ucieczki przed policjantami autem zakończył w komendzie. Teraz jego sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Piętnastoletni młodzieniec podróż kradzionym i rozbitym podczas ucieczki przed policjantami autem zakończył w komendzie. Teraz jego sprawą zajmie się sąd rodzinny.
W niedzielę nad ranem (14.10) policjanci patrolujący ulice miasta zauważyli "dziwne" zachowanie jadącego przed nimi kierowcy osobowego auta. Zjeżdżał na pobocze, najeżdżał na "wysepki" rozdzielające pasy jezdni. Mundurowi postanowili zatrzymać kierowcę i sprawdzić co się dzieje. Na wyraźne sygnały do zatrzymania nie reagował, przeciwnie dodając gazu ruszył przed siebie ulicą Dworcową. Będąc na wysokości Urzędu Miasta nie opanował auta, wjechał na deptak i uderzył w budynek kwiaciarni uszkadzając zarówno auto jak też ścianę budynku. Następnie wybiegł z samochodu i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany.
Okazało się, że piętnastolatek chwilę wcześniej ukradł auto z terenu posesji w Klamrach. Jak oświadczył - nie chciało mu się wracać do domu piechotą.
Młodzieniec po wykonaniu czynności został przekazany pod opiekę matki. Teraz jego sprawą zajmie się sąd rodzinny.