CHCIAŁA SKOCZYĆ Z MOSTU
Od desperackiego kroku odwiedli młodą kobietę policjanci z chełmińskiej patrolówki. Jeszcze dzisiejszej nocy trafiła do szpitala na obserwację.
W minioną niedzielę (22.01.) służba chełmińskich mundurowych zapowiadała się dość spokojnie. Jednak około godziny 22.00 dyżurny odebrał telefon od młodej dziewczyny, która oświadczyła, że razem z koleżanką są na moście i za chwilę skoczą do Wisły. Natychmiast po tej informacji dyżurny wysłał na most patrol, który faktycznie zastał dwie idące chodnikiem młode kobiety. Policjanci zaprosili je do radiowozu i przewieźli do budynku komendy. Długo rozmawiali zarówno z 20-latką jak też jej niepełnoletnią koleżanką, którą po zakończonej rozmowie przekazali pod opiekę ojca. Obie oświadczyły, że nie miały jednak takiego zamiaru.
Niestety tuż przed godziną 1.00 dyżurny ponownie odebrał telefon od młodej kobiety, która oświadczyła, że jednak skoczy. Ponownie policjanci pojechali na most i tym razem zastali stojącą po zewnętrznej stronie barierki kobietę. Przez ponad pół godziny rozmawiali z 20-latką aby nakłonić ją do przejścia na chodnik. Gdy na chwilę kobieta odwróciła uwagę od mundurowych Ci przeciągnęli ją przez barierkę. Wprost z tego miejsca przewieźli kobietę do szpitala. Lekarz pogotowia podjął decyzję o umieszczeniu jej na specjalistycznym oddziale.