Jechał zygzakiem, zatrzymał go policjant po służbie
Kierowca złotego matiza jechał od prawej do lewej strony, zmuszając przy tym innych uczestników ruchu do ucieczki na pobocze. Policjant, będący po służbie, zajechał mu drogę i uniemożliwił jazdę. Mężczyzna miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu, chwilę po godz. 12.00. Jadący w kierunku Kijewa Królewskiego policjant, który miał w tym dniu wolne od służby zauważył, że jadący przed nim daewoo matiz jedzie od jednej do drugiej strony jezdni, nie zwracając przy tym uwagi na inne pojazdy, które w celu uniknięcia zderzenia uciekały na pobocze. Funkcjonariusz wyprzedził matiza i zatrzymał się przed nim, uniemożliwiając mu dalszą jazdę. Mundurowy przedstawił się i okazał legitymację służbową. Już po kilku zdaniach miał pewność, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Poprosił o wyłączenie silnika i oddanie kluczyków. 55-latek bez oporu wykonał polecenie i przyznał, że spożywał alkohol. Policjant powiadomił dyżurnego chełmińskiej komendy i poprosił o przyjazd umundurowanych kolegów. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna kierował mając w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu! Jego samochód został odholowany na parking strzeżony. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, a także nawet dożywotnia utrata prawa jazdy.